Moje włosy są cienkie i bardzo się przetłuszczają. Co za tym idzie, muszę je myc
codziennie. Kiedy myłam je wieczorem, następnego dnia popołudniu były już nieświeże. Jeśli chciałam wyjść, gdzieś późnym popołudniem musiałam je myc drugi raz. Stwierdziłam, więc że będę je myła rano, bo to wieczorne mycie było bez sensu. Nigdy nie mogłam zrozumieć, jak ktoś może myc włosy np. dwa razy w tygodniu. Ja w takim wypadku wstydziłabym się wyjść z domu, a tłuszcz z włosów mogłabym zbierać garściami.
Ostatnio wpadł mi w ręce szampon Dabur Vatika, co prawda szampon, kupiłam z myślą o ochronie moim farbowanych włosów. Niemniej jednak miło się zaskoczyłam, ponieważ myjąc włosy rano, następnego dnia były jeszcze na tyle świeże, że mogłam bez wstydu wyjść z domu.
Szampon zawiera ekstrakty z ziół i naturalne składniki, co bardzo sobie cenię w kosmetykach. Owoce Shikakai delikatnie oczyszczają włosy, sprawiając, że stają się one miękkie, jedwabiste w dotyku i przepięknie lśniące. Henna odżywia włosy sprawiając, że są łatwe do rozczesania, nie plączą się i dobrze układają. Zielone migdały odżywiają i wzmacniają włosy od cebulek.
Jest bardzo wydajny, mała kropelka wystarczy, aby uzyskać pianę na włosach. Włosy po umyciu, są bardzo miękkie i lśniące. W dodatku pięknie pachną wiosennymi kwiatami. Co najważniejsze mniej się przetłuszczają i łatwiej rozczesują.
Cena szamponu to 13,90 zł za 200 ml.
Dobrym produktem tej firmy jest również, krem do stylizacji włosów, który nawilżył moje przesuszone i kruszące się włosy. Używam go na suche włosy, w zasadzie na same końcówki od dwóch tygodni i stwierdzam, że są w lepszej kondycji. Jedynym minusem , tego produktu jest zapach, który kojarzy mi się z zapachem tanich, śmigusowych perfum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz